![]() |
| Czy wam też logo przypomina "facepalm"?? |
Zaczął się mundial w Brazylii. Piłkarskie święto (dla piłkarzy), maszynka do robienia pieniędzy (dla sponsorów) i miły przerywnik od szarej rzeczywistości (dla maluczkich).
Przed tegorocznymi mistrzostwami w naszej rodzimej telewizji bardzo często była puszczana reklama pewnego dostawcy telewizji kablowej. W reklamie głównym bohaterem jest poligamiczny obywatel jednego z ciepłych krajów. By móc w spokoju oglądać mecze kupił wszystkim swoim żonom (których było około 6-ciu sztuk) telewizory a do nich dokupił oczywiście pewną usługę reklamującej się firmy.
Portale internetowe prześcigały się w publikacji artykułów dla pań pod tytułami: "jak przetrwać mundial", "10 sposobów by twój facet nie zapomniał o tobie w trakcie mistrzostw" i "dlaczego kobiety nie lubią piłki nożnej".
Skąd wziął się ten stereotyp jakoby kobiety tak strasznie nie lubiły tego sportu? Pewna firma zajmująca się obsługą kart płatniczych przeprowadziła ostatnio badania z których wynika że 54% kobiet ogląda mecze międzypaństwowe, 42% śledzi również rozgrywki Ligi Mistrzów a tylko 5 % jest na bieżąco jeśli chodzi o rozgrywki polskiej ekstraklasy. Tak więc pogląd, że kobiety tak strasznie nie lubią piłki nożnej można śmiało włożyć między bajki.
Niemniej jednak dla tych 46% kobiet ja postanowiłam przygotować listę pt. "Dlaczego warto oglądać piłkę nożną" (na przekór wszystkim pismakom z polskich portali):
1. Jeśli nie masz faceta a dopiero na niego polujesz to wierz mi nic nie zadziała na niego lepiej niż tekst "wiem na czym polega spalony" ;)
2. Zielony - kolor nadziei, kolor głupich, kolor natury no i kolor murawy. Podobno zielony odpręża
więc wpatrywanie się w zielony ekran przez 90 minut powinno zadziałać na nas niesamowicie kojąco i relaksująco - nie dotyczy meczów polskiej reprezentacji ;)
3. Mundialowe mecze to świetny pretekst do spotkania ze znajomymi. Zapraszamy przyjaciół, kupujemy tonę chipsów, skrzynkę piwa i nie przejmujemy się szykowaniem wymyślnych sałatek by pochwalić się swoimi umiejętnościami. Podczas meczu nikt nie zwróci uwagi na to co jest na stole a nie od dziś wiadomo, że chipsy i piwo to połączenie tak dobre jak ser feta i oliwki (kto by się przejmował kaloriami)
4. Podobno przeciętna rodzina spędza wieczór przed telewizorem -mąż przed jednym, żona drugim a dziecko przed trzecim - ewentualnie przed komputerem. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nic bardziej nie integruje rodzinki niż wspólne kibicowanie.Podczas oglądania meczu nie musimy przecież rozmawiać tylko o piłce. Ciekawy mecz w telewizji jest świetnym pretekstem do spędzenia ciekawych 90 minut we wspólnym rodzinnym gronie na co na co dzień nie mamy czasu.
5. Przez 90 minut możemy bezkarnie i bezwstydnie gapić na wysportowane męskie sylwetki. Czasy szerokich koszulek z kołnierzykiem minęły bezpowrotnie i teraz na stadionach królują dopasowane do ciała koszulki. Jeżeli jeszcze trafimy na mecz Hiszpanów z Brazylijczykami (nie w tym mundialu) to do wysportowanego ciała dostajemy przystojną facjatę więc przyjemność jest tym większa ;)
Punkt piąty jest najważniejszy ale ja już teraz mogę pomóc w punkcie pierwszym:
Spalony jest wtedy gdy piłkarz do którego podawana jest piłka znajduje się za ostatnim obrońcą drużyny przeciwnej. Obrońca to nie bramkarz ;) Definicja bardzo ogólna ale podobno wiele kobiet nawet tego nie ogarnia. Więc nauczcie się laski na pamięć a i tak będziecie mogły zabłysnąć.
Na koniec jeszcze fotka moich miśków na stadionie jednego ze śląskich klubów - fotka z przed trzech lat i niestety średniej jakości.
Powyższy tekst niekoniecznie dotyczy meczów polskiej ekstraklasy - patrząc na poziom naszych grajków można się tylko zdenerwować ;)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz